Spis treści
- 1 ▪ Problemy w Katalaksji
- 2 ▪ Czym są efekty zewnętrzne?
- 3 ▪ Rozwiązanie polityczne: podatek Pigou
- 4 ▪ Rynek zawiódł… ale kogo i w jakim sensie?
- 5 ▪ Zjazd po równi pochyłej
- 6 ▪ Czego rząd nie skalkuluje?
- 7 ▪ Wiara w skuteczność biurokratów…?
- 8 ▪ Pozytywny efekt zewnętrzny – czy to jest… problem?
- 9 ▪ Podsumowanie
- 10 ▪ Bibliografia
Czym są efekty zewnętrzne? Jakie są polityczne rozwiązania problemu efektów zewnętrznych? Kogo „zawiódł rynek”?
▪ Problemy w Katalaksji
Dawno temu, za Giełdowymi Zwyżkami, Inflacyjnymi Górkami i Wielkimi Depresjami kwitło miasteczko Katalaksja. Szczyciło się perłami przemysłu i kultury – ale sukces miał swoje cienie. Fabryka Obuwia produkowała najlepsze skórzane trzewiki – ale fabryczne dymy zanieczyszczały powietrze, a przez to pranie mieszkańców pobliskiej dzielnicy schnące na balkonach było wiecznie zabrudzone, i dotykało to także tych Katalaksjan, którzy nie nosili trzewików i nigdy nie korzystali z usług fabryki! Uśmiechnięte Dansingi uznawano za najlepszą dyskotekę – lecz sąsiedzi narzekali na głośną muzykę i nietrzeźwych imprezowiczów, a to nie tylko przeszkadzało spać, lecz także odstraszało klientów okolicznych lokali. Z kolei Kupiec Słupiec, właściciel pięknej willi, zawsze dbał, aby jego posiadłość była schludna i pięknie ozdobiona, co z kolei podnosiło ceny okolicznych nieruchomości i przyciągało turystów, którzy zostawiali w miasteczku pieniądze. Jednak synowie przekonywali Słupca, że inni mieszkańcy Katalaksji również korzystali na jego staraniach o porządek i czystość… a nic mu za to nie płacili!
▪ Czym są efekty zewnętrzne?
Trzy przypadki – dwa przynoszące szkody w postaci zanieczyszczenia powietrza oraz hałasu, jeden dający powszechne korzyści, ale takie, za które nikt dobroczyńcy nie płaci – łączyło jedno: czyjaś działalność wiązała się z towarzyszącymi jej niezamierzonymi konsekwencjami dla osób trzecich, choć nie wynikało to ze świadomych planów. Jeśli ujmiemy rzecz w terminologii ekonomicznej: to przeniesienie części kosztów albo korzyści wynikających z działalności jednego podmiotu na inne – bez odpowiedniej rekompensaty. Najczęściej to skutek uboczny działalności, której konsekwencje (pozytywne bądź negatywne) dotykają szerszego grona odbiorców niezależnie od ich woli. Zjawisko to określamy jako efekty zewnętrzne (ang. externalities). Jeśli koszty działalności spadają na innych – jak w przypadku zanieczyszczeń szkodzących nie tylko tym, którzy je produkują – mówimy o negatywnych efektach zewnętrznych. Jeśli korzyści odnoszą inni, choć nie mają żadnego udziału w działalności – mówimy o pozytywnych efektach zewnętrznych.
▪ Rozwiązanie polityczne: podatek Pigou
Ale w Katalaksji tak być nie może! Koszty powinien ponosić podmiot działający – tak samo jak i on winien czerpać zyski! Żadnych niepożądanych efektów zewnętrznych! Ale jak to rozwiązać, aby wilk był syty, a owca cała? Nie można przecież zamknąć Fabryki Obuwia ani Dansingów, tak jak nie można odradzić Kupcowi Słupcowi dbania o willę czy zakazać turystom podziwiania z daleka posiadłości. Cóż zrobić?
Jeden z kandydatów na stanowisko burmistrza, Zetowicz, postanowił tuż przed wyborami przedstawić rozwiązanie problemu. Odkrył w bibliotece tekst profesora, który niegdyś nauczał studentów w odległej krainie zwanej Cambridge. Profesor, zwący się Arthur Cecil Pigou, zaprezentował pomysł na zaradzenie problemowi efektów zewnętrznych. Jak pisał profesor Pigou, efekty zewnętrzne to skutki uboczne działalności gospodarczej – a ściślej: zyski osiągane i koszty ponoszone przez inne podmioty niż ten, który prowadzi ową działalność gospodarczą. To z kolei przedstawiane jest jako dowód na zawodność rynku: skoro rynek nie prowadzi do efektywnej i optymalnej (co to dokładnie oznaczało – zdania uczonych były podzielone) alokacji zasobów w społeczności, to trzeba dokonać korekty za pomocą środków znajdujących się już nie w sferze rynku, lecz w sferze polityki. Nie obędzie się bez interwencji rządu! Trzeba wyrównać koszty prywatne i koszty społeczne – albo, mówiąc inaczej, zinternalizować koszty przez odgórne wprowadzenie kosztów wewnętrznych do rachunku podmiotu powodującego koszty zewnętrzne dla innych.
Jak? Przez podatek! Rząd powinien wprowadzić podatek Pigou, zwany tak od nazwiska owego profesora, i pobierać go proporcjonalnie do „szkody” danego efektu zewnętrznego. Na przykład jeśli korzystanie z ropy naftowej powoduje emisję szkodliwych gazów, to należy ropopochodne towary oraz ich wykorzystanie opodatkować tak, aby wyrównać te koszty zewnętrzne.
Taki podatek zaproponował Zetowicz – i obiecał, że wdroży go w życie, jeśli zostanie wybrany na burmistrza.
▪ Rynek zawiódł… ale kogo i w jakim sensie?
Pojawił się jednak inny skromny głos pewnego obywatela.
Po pierwsze – powiedział spokojnie obywatel – jeśli koszty zewnętrzne nazwiemy zawodnością rynku… to względem czego rynek „zawiódł”? Według jakiej miary, zgodnie z jakim kryterium? Okazuje się, że „zawodność” dotyczy „zawiedzenia” czegoś z założenia nieosiągalnego, czyli modelu konkurencji doskonałej (patrz – nasz odcinek: https://youtu.be/4kKFN3Vcf-M). W tym znaczeniu rynek zawodzi cały czas – nie może wszak sprostać akademickiemu ideałowi.
▪ Zjazd po równi pochyłej
Po drugie, kontynuował Obywatel, jeśli wejdziemy na drogę walki z efektami zewnętrznymi za pomocą działań rządu i podatków – to już z niej nie zejdziemy, bo efekty zewnętrzne są wszędzie wokół nas. Jeśli ktoś zaniedbuje ogródek przed domkiem, to pośrednio przyczynia się do spadku estetycznych walorów – a przez to także rynkowej ceny – sąsiednich posesji. Czy to uzasadnia wprowadzenie podatku od brzydkich ogródków albo stworzenie rządowego wzorca jedynego słusznego ładnego ogródka? Nie tylko Uśmiechnięte Dansingi są powodem hałasu. Dzieci grające w piłkę na pobliskim boisku również hałasują, nieraz uciążliwie –– czy je także trzeba opodatkować? Przykładom nie ma końca.
▪ Czego rząd nie skalkuluje?
Po trzecie,
rodzi się kolejny problem: podmiot przyczyniający się do efektów zewnętrznych mógł już wcześniej, przed nałożeniem podatku, ponieść inne koszta minimalizujące szkodę – albo przenieść prawa własności do elementu tworzącego koszty zewnętrzne na inny podmiot, co dodatkowo komplikuje sytuację:
niektóre transfery praw własności mogą częściowo złagodzić szkodliwe działanie szkodliwych efektów. Dopóki poborca podatku Pigou nie będzie w stanie w pełni wziąć wszystkich takich transferów pod uwagę, to jakiekolwiek dane szacunkowe dotyczące odpowiedniego podatku, oparte jedynie na rozmiarze efektów szkodliwych dla środowiska, będą wyraźnie zawyżać optymalny poziom podatków1
Przedsiębiorca obarczony jest wieloma innymi kosztami, w tym podatkami, i niektóre z nich nawet bez podatku Pigou amortyzują częściowo efekty zewnętrzne – jak to ująć w wyliczeniach?
▪ Wiara w skuteczność biurokratów…?
Po czwarte, stwierdził Obywatel, pomysł Zetowicza zakłada, że istnieje optymalny sposób rozwiązania problemu, rząd ma możliwość poznania tego sposobu – i, co więcej, wdroży właściwe rozwiązanie. Tyle że politycy, rządy, a także burmistrzowie – również zawodzą… nawet częściej niż rynki. Badali to między innymi twórcy szkoły wyboru publicznego:
Interes własny polityków połączony z ich ograniczoną wiedzą prowadzą do tego, że prawdopodobnie nie będą oni w stanie osiągnąć i nie osiągną idealnego wyniku. Możemy jedynie głowić się, który z dwóch niedoskonałych systemów będzie nam służył lepiej: rynek, który „zawiódł”, czy zawodne mechanizmy polityczne. Mamy wiele powodów, by uważać, że w tej sytuacji rynek wygrałby z rządem, nawet warunkach dalekich od doskonałości. Jedno z podejść do tego problemu uważa, że „zawodność rynku” to okazja dla przedsiębiorców, by rozwiązać problem i dowiedzieć się — za pomocą rachunku zysków i strat — jak dobrze sobie poradzili. Mechanizmy polityczne nie posiadają koniecznych bodźców, ani procesów przekazywania wiedzy, by poradzić sobie równie dobrze2.
Czy rynek jest doskonały? – zapytał Obywatel. Nie – tak jak nic na tym nieidealnym ziemskim świecie nie jest doskonałe. Ale czy mamy powody ufać procesom rynkowym i prywatnym działaniom jednostek bardziej niż odgórnym biurokratycznym decyzjom, nawet podejmowanym przez burmistrzów? Tak – a przede wszystkim: nie ma przesłanek, że interwencja rządu i podatek Pigou będzie efektywnym rozwiązaniem.
▪ Pozytywny efekt zewnętrzny – czy to jest… problem?
Jeśli chodzi o pozytywny efekt zewnętrzny – dodał na koniec Obywatel – czyli o to, że mieszkańcy Katalaksji czerpią korzyści z zadbanej posiadłości Kupca Słupca – to czy rzeczywiście jest to problem? Posiadłość jest piękna i ściąga turystów… a Słupiec jest najpopularniejszym i najbardziej lubianym spośród mieszkańców miasteczka. Czy faktycznie konieczne jest, aby „rekompensować” to finansowo? Czy tak ciężko uznać, że jeśli zrobi się coś we własnym interesie, to może okazać się korzystne także dla innych – i potraktować to jako objaw życzliwości?
▪ Podsumowanie
Czy powyższe wyjaśnienie oznaczają, że musimy cierpliwie znosić uciążliwe efekty zewnętrzne? To kwestia roztropności. Tak jak nikt rozsądny nie pozwie swojego sąsiada za nieład w jego własnym ogrodzie, tak ewidentnie szkodliwe dla zdrowia działania fabryki spotkają się ze zdecydowanym sprzeciwem okolicznych mieszkańców. O innych – poza państwowym przymusem – rozwiązaniach proponowanych przez ekonomistów opowiemy w kolejnym filmie.
▪ Bibliografia
Publikacje, z których korzystaliśmy w trakcie tworzenia scenariusza:
Gene Callahan, What is an Externality?
https://mises.org/library/what-externality
Art Carden i Steve Horwitz, Czy zawodność rynku to dostateczny powód dla rządowej interwencji?
https://mises.pl/wp-content/uploads/2013/12/Carden_Horwitz_Zawodnosc-rynku.pdf
Art Carden, Kalkulacja ekonomiczna w ekologicznej wspólnocie narodów, „The Quarterly Journal of Austrian Economics”, t. 16, nr 1 (2013)
https://mises.pl/blog/2013/12/05/carden-kalkulacja-ekonomiczna-w-ekologicznej-wspolnocie-narodow/
Roy Cordato, Toward an Austrian Theory of Environmental Economics, „Quarterly Journal of Austrian Economics”, t. 7, nr 1 (2004)
Encyklopedia Zarządzania: Podatek Pigou
https://mfiles.pl/pl/index.php/Podatek_Pigou
David Gordon, The Problem of Measuring the Utility Gained from Taxes
https://mises.org/wire/problem-measuring-utility-gained-taxes
John Nye, The Pigou Problem, „Regulation” t. 31, nr 2 (2008)
Joseph Solis-Mullen, The Pigouvian Tax Is a Myth
https://mises.org/wire/pigouvian-tax-myth
1 John Nye, The Pigou Problem, „Regulation” t. 31, nr 2 (2008), s. 32–37.
2 Art Carden i Steve Horwitz, Czy zawodność rynku to dostateczny powód dla rządowej interwencji?
https://mises.pl/wp-content/uploads/2013/12/Carden_Horwitz_Zawodnosc-rynku.pdf