W tym odcinku poznasz różnicę między kredytem inwestycyjnym a konsumpcyjnym. Dowiesz się, który z nich służy rozwojowi gospodarki.

Największą kontrowersją w pożyczkach konsumpcyjnych stanowią kredyty hipoteczne. Przecież ciężko oszczędzać 20 lat mieszkając pod mostem, żeby wreszcie kupić wymarzone mieszkanie. Zrozumiałe jest zatem, że ludzie biorą kredyty na mieszkania ale warto tu zauważyć pewną zależność. Ceny mieszkania zależą od popytu. Banki rozdając kredyty wszystkim, nawet osobom, które będą miały duże problemy ze spłaceniem ich w przyszłości, podbiły popyt na mieszkania w bardzo znaczący sposób. Jednym słowem, gdyby nie tak ogromny poziom kredytowania, to ceny mieszkań były by dużo niższe i wiele osób było by w stanie je kupić bez brania kredytów. Duże banki rozdają teraz kredyty nierozsądnie, gdyż politycy nie pozwalają im cierpieć za ich złe inwestycje i ratują je z pieniędzy podatników (Bail-Out). Dopóki tak będzie, ceny mieszkań będą oderwane od rzeczywistości.

Celem tego filmu jest ukazanie długu zarówno jako obciążenia naszego budżetu domowego jak i aktywa inwestycyjnego. Chodzi o to, żeby sprawdzać na jaki cel się pożycza. Powiedzmy, że inwestujesz w obligacje jakiegoś kraju. Wtedy należy się zainteresować na jaki cel rząd pożycza pieniądze. Czy pożycza na wydatki socjalne (konsumpcję) czy na nowe inwestycje (np. nowoczesną infrastrukturę), dzięki którym będzie miał większe wpływy z podatków. Tu pożyczka pokazana jest w małej skali – między kolegami, ale zasada nie zmienia się wraz z wielkością. Dłużnikowi bank może zabrać dom, ale jego wartość może być mniejsza w okresie kryzysu i odzyska tylko część pieniędzy, czyli ponosi stratę. Dłużnicy wysypują się na kredytach głównie w okresie kryzysu a wtedy niełatwo upłynnić nieruchomość. Banki rozkładają ryzyko na wielu klientów – tym samym je zmniejszając – jak w każdej dywersyfikacji. Ale pożyczanie pieniędzy to nie tylko domena banków, ale też indywidualnych inwestorów. My kupując obligacje lub inne instrumenty dłużne, również jesteśmy kredytodawcami. W naszym interesie leży upewnienie się, że nasz kapitał będzie przeznaczony na wzrost produktywności a nie na konsumpcję.

Transkrypcja

Dwóch dobrych kolegów z dzieciństwa – Jacek i Paweł – spotkało się po latach w barze. Zaczęli rozmawiać o swoim życiu i gdy temat zszedł na finanse okazało się, że Paweł pracuje na etacie żyjąc od pierwszego do pierwszego, a Jacek dorobił się niezłych pieniędzy rozwijając własny biznes. Paweł potrzebował pieniędzy i postanowił poprosić Jacka o pomoc.

Sytuacja pierwsza – Paweł powiedział do Jacka – „Słuchaj, kolego, mam świetny pomysł na biznes. Pracuję w warsztacie motocyklowym i zauważyłem, że części są bardzo drogie. Wiele z nich mógłbym wytwarzać i sprzedawać dużo taniej gdybym miał odpowiednią maszynę. Do tego produkt nie straciłby na jakości. Niestety nie stać mnie na taką maszynę, bo nie mam żadnych oszczędności, ale obliczyłem, że mój biznes przynosiłby mi o 1000 zł więcej niż praca na etacie. Proszę, pożycz mi 3000 zł żebym mógł kupić ten sprzęt.”
Jacek odpowiedział – „Paweł, mam pewne opory, bo chociaż Twój biznes wygląda obiecująco to jednak może się coś nie udać a wtedy stracę moje 3000 zł.”
Po chwili namysłu Paweł zaproponował rozwiązanie – „Okej, umówmy się tak, jeśli biznes mi się uda, to oddam Ci o 10% więcej niż od Ciebie pożyczyłem, to będzie Twoja zapłata za poniesione ryzyko”.

Czy Jacek powinien udzielić takiego kredytu inwestycyjnego? Oczywiście Jacek musi najpierw poznać dokładnie plan działania Pawła, bo to do niego należy decyzja o zainwestowaniu pieniędzy w ten biznes. To on jest człowiekiem, który ma kapitał, bo to on poczynił oszczędności. Jeśli oceni, że plan Pawła jest dobry, to pożyczka powinna być udzielona i kapitał będzie przynosił korzyści im obu. Jeśli uznałby, że plan jest kiepski, bo Paweł chciałby na przykład wykonywać części z drewna, zamiast z metalu, to powinien odmówić, bo jego kapitał zostanie zmarnowany. Czy należy mieć za złe Jackowi, że chce oprocentować pożyczkę? Nie, ponieważ jest to opłata za conajmniej dwie rzeczy. Po pierwsze za ryzyko utraty pieniędzy, których przecież Jacek nie dostał od nikogo za darmo, tylko cieżko na nie zapracował. Po drugie za stworzenie nowych możliwości dla Pawła, których inaczej w ogóle by nie miał. Jacek skorzysta na pożyczce tylko wtedy kiedy skorzysta Paweł. Jeśli Pawłowi się nie powiedzie, to po prostu nie będzie miał jej z czego spłacić. Kredyt inwestycyjny jest bardzo ważnym czynnikiem rozwoju ekonomicznego, ponieważ pozwala on ludziom przedsiębiorczym zakładać biznes dużo szybciej niż w przypadku konieczności długoletniego gromadzenia kapitału.

A teraz sytuacja druga – Paweł powiedział do Jacka:
„słuchaj kolego, skoro Ci się tak powodzi w życiu to pożycz mi proszę 3000 zł bo, żona mnie namawia, żebyśmy wyjechali do Włoch na wakacje, oddam Ci z nawiązką!”
Jacek pomyślał chwilę i powiedział: „W takim razie czemu nie skorzystasz ze swoich oszczędności i nie pojedziecie?”
„Nie mam oszczędności, zawsze jakiś wydatek. A to kino, a to kolacja, a to telewizor. Nie mogę nic oszczędzić” – odpowiedział Paweł
„W takim razie jak planujesz mi oddać pieniądze z nawiązką, skoro przez lata nie udało Ci się odłożyć żadnych pieniędzy?” – zapytał Jacek
„Słuchaj, nie będzie problemu, po powrocie będę wypoczęty, opalony, w domu będzie spokój, bo żona będzie zadowolona. Będę mógł wtedy brać nadgodziny i spłacić Ci wszystko”.
Czy Jacek powinien zgodzić się na tę pożyczkę konsumpcyjną?
Oczywiście, że nie.
Nie powinien się zgodzić zarówno dla swojego dobra jak i dla dobra Pawła. Jeśli przez lata Paweł nie był w stanie zacisnąć pasa i odłożyć pieniędzy to istnieje duża szansa, że nie zrobi tego w przyszłości a wtedy pieniądze Jacka, które mogłyby być wykorzystane w produktywny sposób, zostaną zmarnowane. Paweł myśli, że po wakacjach spłaci swoje zobowiązania. Ale jak zamierza to zrobić? Przecież nie zwiększy swoich zarobków ani produktywności. Dla niego będzie lepiej, jeśli najpierw odłoży a potem wyda, bo przynajmniej nie zapłaci odsetek, które sam zaproponował. Pożyczka na konsumpcję oznacza to, że Paweł pożycza pieniądze ze swojego przyszłego dobrobytu i to z odsetkami. Żyje wygodniej teraz kosztem zaciskania pasa w przyszłości. A jak wszystkim wiadomo, łatwo przyzwyczaić się do luksusu. Dużo ciężej jest wrócić z luksusów do stanu pierwotnego. Dlatego z samej natury ludzkiej wynika, że lepiej najpierw oszczędzić a potem wydać.
W dzisiejszych czasach kredytem konsumpcyjnym, którego bardzo ciężko uniknąć, stał się kredyt hipoteczny.