Dziś porozmawiamy o podatkach i wydatkach rządowych w Polsce. W tym celu skorzystamy z trzech projektów polskiego trzeciego sektora, a będą to:
– Rachunek od państwa za 2015 rok – autorstwa Forum Obywatelskiego Rozwoju,
– Sprawdź podatki – również autorstwa Forum Obywatelskiego Rozwoju oraz,
– Mapa wydatków państwa 2015 – autorstwa Fundacji Republikańskiej.
Na sam początek sprawdźmy jedynie jaki rachunek od państwa za rok 2015 otrzymał każdy mieszkaniec Polski, czyli jaka łączna kwota podatków przypada na każdego mieszkańca. Według wyliczeń FOR, kwota ta wynosiła 20 103 zł. Do tego, co składa się na tę kwotę, wrócimy za chwilę. Najpierw jednak należy zwrócić uwagę na to, że nie każdy mieszkaniec Polski pracuje, a ci pracujący zarabiają różne stawki, więc kwota płacona przez osobę pracującą będzie wyższa lub niższa niż podana przed chwilą średnia i zależeć będzie od wysokości płacy oraz od tego na co i w jakiej ilości wydaje ona swoje pieniądze. W tym celu Forum Obywatelskiego Rozwoju opracowało kalkulator podatkowy dla osób pracujących na umowę o pracę, który znajdziemy na stronie sprawdzpodatki.pl. Powodem, dla którego właśnie dla takich osób jest ten kalkulator jest, jak czytamy w założeniach, fakt, że umowa o pracę była według GUS dominującą formą umów w 2013 roku. Jak już wspomnieliśmy, w zależności od jednostki, wysokość płacy oraz struktura i wysokość wydatków może być zupełnie różna, więc zachęcamy do wejścia na tę stronę i przeprowadzenia takiego wyliczenia samemu podając własne zarobki netto i własne wydatki. Tu przedstawimy jedynie pewne wyliczenia dla wymyślonych przez nas polskich obywateli. Zacznijmy zatem od singla, która zarabia 3000 zł na rękę. Już na wstępie widzimy, że jego pracodawca przeznacza na jego płacę nieco ponad 5000 zł. FOR słusznie zauważa i informuje w założeniach o tym, że, zacytujmy: „Poza samym podatkiem PIT nasza płaca jest obciążona różnego rodzaju składkami; część z nich, formalnie rzecz biorąc, jest opłacana przez pracodawcę, część przez pracownika. W praktyce jednak podział ten jest sztuczny – pracownika tak naprawdę interesuje przede wszystkim ile pieniędzy otrzymuje „do ręki” natomiast dla pracodawcy najważniejsze jest ile musi zapłacić łącznie za dane miejsce pracy. Badania potwierdzają, że w długim okresie zdecydowana większość klina podatkowego jest ponoszona przez pracownika w postaci niższych zarobków netto”. Link do badań podany jest na stronie sprawdzpodatki.pl w założeniach. Widzimy więc, że nawet gdyby jakiś nowy podatek miał rzekomo obciążyć jedynie pracodawcę, to w efekcie prawdopodobnie zostanie nim obciążony pracownik, gdyż pracodawcę interesuje bardziej łączna kwota przeznaczana na stanowisko, a mniej interesuje go ile z tych pieniędzy pójdzie do państwa, a ile trafi faktycznie do pracownika. Można więc powiedzieć, że przez klin podatkowy to nie pracodawca płaci więcej, lecz pracownik zarabia mniej, czyli, że obciążają one głównie pracownika. Widzimy więc, że w skład klinu podatkowego wchodzi nie tylko PIT, lecz także składka na fundusz pracy, na fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych, składka wypadkowa, emerytalna, rentowa, zdrowotna, a także danina na Narodowy Fundusz Zdrowia. Te podatki i składki są naszemu przykładowemu obywatelowi odbierane zanim zobaczy jakiekolwiek pieniądze a łączna ich kwota w ciągu roku wyniesie w tym przykładzie 24 733 zł.
To jednak nie jest koniec jego wydatków, ponieważ kalkulator informuje nas, że mamy po podaniu pensji netto przejść dalej, by zobaczyć inne podatki, które płacimy. W drugim kroku stajemy przed zadaniem oszacowania kwot, które nasz obywatel przeznacza na zakup towarów i usług opodatkowanych obniżoną stawką VAT. Przyjmijmy więc tu pewne kwoty. Załóżmy, że wydaje on 600 zł na jedzenie, 50 zł na książki, tyle samo na transport, na rozrywkę wydaje 200 zł, na leki 10 zł i kolejne 600 zł na mieszkanie i energię. Tu widzimy, że przy tym poziomie wydatków nasz singiel płaci 130 zł podatku. Następnie przechodzimy dalej do punktu 3-go gdzie musimy oszacować ile co miesiąc nasz bohater przeznacza na zakup towarów i usług opodatkowanych normalną stawką VAT. Przyjmujemy, że na artykuły higieniczne przeznacza on 100 zł, na odzież 50 zł, na telefon i internet kolejne 100 i dajemy mu również stówę na inne wydatki, przy czym nie mamy tu uwzględniać ani paliwa ani alkoholu i wyrobów tytoniowych. W tym kroku, przy tych wydatkach dochodzi nam kolejne 61 zł podatku miesięcznie, a kalkulator kieruje nas do sekcji o alkoholu. Nie chcąc zrobić z naszego bohatera ani alkoholika ani abstynenta przyjmujemy, że kupuje on w miesiącu 4 piwa, 1 butelkę wina oraz 1 butelkę „czegoś mocniejszego”, za co płaci dodatkowe 26,91 zł podatku. Przechodzimy do kroku piątego, i przyjmujemy, że nasz bohater jest kierowcą, zatem, aby móc się poruszać kupuje benzynę za 200 zł miesięcznie, co zasila budżet państwa kwotą 109,23 zł. Ostatnim krokiem są wydatki na papierosy i tu ostrożnie przyjmujemy, że nasz przykładowy obywatel wypala 4 paczki miesięcznie, czyli na przykład pali jedynie w towarzystwie raz na tydzień. Pora obejrzeć rachunek, który za te zarobki i styl życia wystawiło mu państwo i jak widzimy, w ciągu roku, zapłaci on 29 191 zł podatku, co przekłada się na to, że 175 dni w roku pracował na państwo a jego osobisty dzień wolności podatkowej przypada na 24 czerwca. Zatem można tu zobaczyć wyraźnie, że prawie pół roku, bez kilku dni, pracował na państwo, a dopiero drugie pół na siebie. Zatem jego podatki wynoszą około 48%. Sprawdźmy jednak inny scenariusz, dla osoby, która zarabia połowę tego i wydaje o połowę mniej, gdyż. Powiedzmy, jest w związku małżeńskim w której druga osoba również zarabia więc część rzeczy wychodzi taniej i nasz nowy bohater jest również bardziej oszczędny. Obcinamy więc płacę i widzimy, że już na wstępie płacone przez niego i pracodawcę podatki wynoszą 973 zł miesięcznie. Następnie obcinamy wszystkie wydatki o połowę, może poza jedną butelką wina i butelką mocniejszego alkoholu. Po przejściu wszystkich tych kroków widzimy, że kwota zapłaconych podatków jest mniej więcej o połowę niższa, lecz nasz bohater wciąż musiał przepracować prawie pół roku na państwo, a dopiero drugie pół na siebie. Zamiast 24 czerwca mamy 22 czerwca, a zamiast 175 dni widzimy teraz 173 dni. Zobaczmy jednak co się stanie, gdy stworzymy sobie kolejnego bohatera, który zarabia 20 000 zł. Na początku widzimy już, że pracodawca przeznacza na niego o ponad 13 tysięcy więcej niż on otrzymuje. Zwiększymy mu również nieco wydatki, jednak nie wprost proporcjonalnie do wzrostu dochodów. Załóżmy, że na jedzenie dla samego siebie wydaje 1000 zł, czyta więcej książek – 200 zł, transport 300 zł, w rozrywce i rekreacji dodamy mu więcej 1000 zł, leki 50 zł a mieszkanie i energia około 2000 zł. Za to wszystko płaci 398 zł podatku i przejdźmy do kroku drugiego gdzie przypiszemy mu również nieco większe kwoty (200, 300, 200, 300) jednocześnie obciążając go kwotą 187 zł podatku. W punkcie o alkoholach więcej przeznaczymy na wino i whisky, odpowiednio 4 i 3 butelki, a obetniemy piwo co będzie kosztowało go dodatkowe 76,48 zł. Przy paliwie uznamy, że podróżuje więcej więc wydaje ok 600 zł na benzynę, co wzbogaca państwo o 327 zł 68 gr i na koniec uznamy, że nasz najbogatszy bohater nie pali. W tym przykładzie państwo wręczy nam rachunek na kwotę, bagatela, 168 210 zł, jednak widzimy, że nasz najbogatszy bohater pracował na państwo nieco mniej, bo 155 dni a jego osobisty dzień wolności podatkowej wypadł 4 czerwca więc procentowo zapłacił nieco mniej podatków niż dwaj poprzedni bohaterowie. Na koniec jednak z czystej ciekawości sprawdźmy co się stanie, gdy ktoś straci pracę i w poszukiwaniu nowej będzie musiał przez rok konsumować swoje oszczędności zakładając, że takie ma. W tym celu przyjmiemy wydatki najmniej zarabiającego z naszych bohaterów, bo przecież żyć trzeba nawet nie mając pracy. Otwórzmy tu już przygotowaną kartę, gdzie widzimy, że taka osoba zapłaci w ciągu roku 2367 zł podatku. Określanie dnia wolności podatkowej przy zerowych zarobkach nie ma oczywiście racji bytu.
Tak więc przedstawiają się nasze szacunki dla tych hipotetycznych obywateli. Raz jeszcze zachęcam do samodzielnego sprawdzenia swoich podatków w kalkulatorze, a może nawet do podzielenia się datą, w którym wypada wasz osobisty dzień wolności podatkowej w komentarzu. Należy również pamiętać, że w Polsce jest też kilka innych podatków, których kalkulator FOR nie uwzględnia, takich jak na przykład podatek od nieruchomości, podatek Belki lub podatek od spadków i darowizn.
My przechodzimy jednak dalej, a mianowicie do sprawdzenia – za co płacimy.
Najpierw spojrzymy na całość wydatków państwa, a pomoże nam w tym Mapa Wydatków Państwa 2015, przygotowana przez Fundację Republikańską, którą znajdziemy na stronie mapawydatkow.pl, bez polskich znaków rzecz jasna. W pierwszym momencie w oczy rzucić się może kwota całkowitych wydatków sektora publicznego, która wynosi 745 miliardów złotych. Największym wydatkiem sektora publicznego okazują się być, co jest mało zaskakujące, renty i emerytury, które stanowią aż 31,73% wydatków przy kwocie 236 mld złotych. Kolejne pozycje to zdrowie z 79 mld złotych, edukacja – 68 mld, infrastruktura – 67 mld, finanse – 64 mld oraz pomoc społeczna – 45 mld. Lista jest dużo dłuższa. Zachęcamy do przyjrzenia się poszczególnym wydatkom, które są szczegółowo ukazane na mapie wydatków.
Te liczby jednak są na tyle duże, że zaczynają być nieco abstrakcyjne dla jednostki. Jeśli zdecydujecie się obliczyć swoje podatki w kalkulatorze FOR, pokaże on Wam wyszczególnienie, na co idą wasze pieniądze i w jakich proporcjach. My jednak wrócimy do rachunku od państwa FORu aby podać jedynie średnią.
Na jednego mieszkańca polski przypadają w ciągu roku następujące kwoty:
Pobawmy się jednak w grę zwaną „co by było gdyby”. Załóżmy, że zaczynamy z czystą kartką jeśli chodzi o zobowiązania i chcielibyśmy, aby państwo zapewniało nam jedynie ochronę przed wrogiem zewnętrznym i wewnętrznym, co niektórzy wielcy myśliciele uznawali za jedyną uprawnioną rolę państwa. Ile by nas to kosztowało? Z obecnych wydatków musielibyśmy zostawić jedynie dwie pozycje: obrona narodowa oraz bezpieczeństwo i sprawiedliwość. Opłacilibyśmy w ten sposób wojsko i policję, wraz ze sprzętem, uzbrojeniem i wszystkim czego potrzebują do funkcjonowania oraz sądy i administrację, która będzie tym zarządzać. Opłacilibyśmy również w ten sposób, choć już nieco jako dodatek, więziennictwo, straż pożarną i inne służby takie jak staż graniczna czy ABW. Obrona narodowa kosztowała nas w 2015 roku około 31 mld a bezpieczeństwo i sprawiedliwość około 29 mld, co po zsumowaniu daje 60 mld. Stanowi to jedynie 8,08% całości wydatków państwa w roku 2015. W tym scenariuszu podatki mogłyby być z miejsca niższe o ponad 90%.
Zamiast jednak dalej zagłębiać się w marzenia, posłuchajmy propozycji twardo stąpających po ziemi autorów projektów. Fundacja Republikańska w mapie wydatków nie podaje konkretnych rozwiązań, jednak we wnioskach podaje:
Po pierwsze musimy starać się o większą dostępność danych o wydatkach i w ogóle o większą jawność i przejrzystość finansów publicznych. Po drugie z zestawiania jasno widać, że każda duża pozycja składa się z dziesiątek mało imponujących wydatków. Wynika z tego, że aby dokonać dużych oszczędności niezbędne mogą być dziesiątki drobnych korekt konkretnych pozycji wydatkowych.
W podsumowaniu opisu „Rachunku od państwa” czytamy:
Wydatki państwa są finansowane z naszych podatków. Dlatego rozmawiając o tym, że państwo powinno wydawać na coś więcej (np. na służbę zdrowia albo budowę autostrad), musimy od razu zastanawiać się, czy chcemy, by było to sfinansowane wyższymi podatkami, czy może ograniczeniem innych wydatków publicznych (których?). Tak samo proponując niższe podatki, należy od razu wskazywać, które wydatki powinny być obniżone.
W projekcie Sprawdź Podatki FOR przestawił swoje rekomendacje, tu znów zacytujmy:
FOR proponuje zmiany w trzech obszarach związanych z podatkami:
1) uproszczenie systemu podatkowego,
2)zmianę w strukturze podatków,
3) obniżenie wydatków publicznych, które pozwoli na bezpieczne obniżenie podatków.
W podsumowaniu warto podkreślić kilka rzeczy. W filmie zobaczyliśmy jaka jest wielkość klinu podatkowego, ile płacimy podatków i za co płacimy. Zobaczyliśmy ile czasu pracujemy na państwo a ile na siebie. Zobaczyliśmy, że ci mniej zarabiający są obciążani procentowo nieznacznie wyższymi podatkami niż ci więcej zarabiający, lecz zobaczyliśmy też, że ci więcej zarabiający kwotowo płacą podatki większe niż kilka osób mniej zarabiających. Rozwiązaniem tego problemu nie jest obciążanie jeszcze wyższymi podatkami tych lepiej zarabiających, lecz zdjęcie ciężaru z tych zarabiających mniej. Rozwiązaniem nie jest opodatkować dodatkowo obywateli, aby państwo miało więcej, lecz „opodatkować” państwo i „dać” obywatelom. W tym celu należy obniżać podatki, zostawiać pieniądze w rękach ludzi, jednak aby to zrobić, należy ciąć wydatki sektora publicznego, które są, łagodnie to ujmując, duże.
Prosimy was o wsparcie naszego projektu na patronite.pl lub przez zakładkę wsparcie na naszej stronie, abyśmy mogli wam dostarczać kolejne filmy i inne materiały. Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierają. Jeszcze raz zachęcam do wejścia na strony wszystkich trzech projektów, do których linki podajemy w opisie filmu i na stronie prostaekonomia.pl
Sprawdź Podatki – FOR – sprawdzpodatki.pl
Rachunek od państwa 2015 – FOR – for.org.pl/pl/Rachunek-od-panstwa-za-2015-rok
Mapa wydatków – Fundacja Republikańska – mapawydatkow.pl
Klin podatkowy:
mfiles.pl/pl/index.php/Klin_podatkowy
nbportal.pl/slownik/pozycje-slownika/klin-podatkowy